„Wyjdź na świeże powietrze” ale czy na pewno? 

foto: Pixabay

Niestety, na wstępie powiem Wam, że świeże powietrze to towar deficytowy, który trudno znaleźć. Wystarczy, przed wyjściem na dwór sprawdzić aktualny poziom zanieczyszczenia powietrza w Polsce, szczególnie w sezonie grzewczym, który trwa w Polsce około pół roku.

Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza benzoapirenem, a to dopiero początek listy zanieczyszczeń w polskim powietrzu.

Kobiety w ciąży i małe dzieci są szczególnie narażone na negatywne skutki oddychania zanieczyszczonym powietrzem.

Negatywny wpływ smogu na rozwój płodu, ale także na rozwój dzieci został potwierdzony wieloma badaniami. Smog może nieodwracalnie uszkadzać DNA. Dzieci narażone na smog aż trzykrotnie częściej zapadały na autyzm niż te dzieci, które z zanieczyszczenia częstego kontaktu nie miały. Przeprowadzone w Krakowie kilkuletnie badania, pokazały, że dzieci matek narażonych na smog w ciąży, rozwijały się wolniej, miały niższy iloraz inteligencji oraz niższy wzrost i pojemność płuc. Wyjście na spacer o wysokiej wartości zanieczyszczenia powietrza to jak wypalenie kilku do kilkunastu papierosów, więc wpływa również na rozwój astmy i chorób alergicznych.

Kolejną rzeczą której możemy nawdychać się na „świeżym” powietrzu są spaliny. Cząsteczki z tych spalin znajdują się oczywiście w smogu, ale dodatkowym problemem jest trafienie bezpośrednio na chmurę z rury wydechowej. Zapewne nie raz, przechodząc przez przejście dla pieszych w godzinach szczytu, zdarzyło Wam się poczuć ten duszący zapach.

Zwróćcie uwagę, że dzieci, te chodzące i te w wózkach, mają nosy jeszcze niżej niż Wy. Kiedy czekacie na przejściu dla pieszych, sprawdźcie czy nie znajdujecie się bezpośrednio przy wylocie rury wydechowej.

Foto: Pixabay

Nie zapominajmy również, że część toksycznych i rakotwórczych składników smogu i spalin, jak benzoapiren czy WWA (węglowodory aromatyczne) są w jedzeniu i skutek ich zjedzenia jest taki sam jak ich wdychanie, ponieważ w jeden i w drugi sposób dostają się do krwioobiegu. Ich źródłem poza smogiem i spalinami jest przede wszystkim grillowane i smażone jedzenie.

Jak zmniejszyć ryzyko?

1. Przed wyjściem na długi spacer sprawdź aktualne zanieczyszczenie powietrza w Twojej okolicy, być może trzeba będzie przełożyć długi spacer na inny dzień, albo gdy jest niezbędny skrócić go do minimum.

2. Bez problemu dostępne są maski przeciwsmogowe, jeśli nie chcesz wzbudzać sensacji wyjściem w masce możesz dodatkowo owinąć twarz cienką chustą / szalikiem.

3. W miejscach o dużym stężeniu spalin, staraj się zachować odstęp, od rur wydechowych. Jeśli masz dziecko zwróć uwagę czy nie stoi za blisko, lub jeśli jest w wózku, czy wózek nie znajduje się bezpośrednio przy wylocie spalin. Dziecko jest zawsze niżej niż Ty.

4. Jeśli siedzisz w samochodzie w korku, wyłączaj nawiew powietrza z zewnątrz, unikniesz wdychania spalin z samochodu przed Tobą.

5. Staraj się sam nie produkować smogu – bezwględnie nie pal śmieci w domu!

6. Unikaj grillowanego i smażonego jedzenia, a jeśli już się na nie skusisz, postaraj się nie jeść najbardziej przypieczonych części – im bardziej przypieczona potrawa tym więcej benzoapirenu, WWA i akrylamidu.

Jakiego jedzenia unikać w ciąży, podczas karmienia piersią oraz najlepiej zawsze?

Rzetelne informacje na podstawie badań naukowych.

Przede wszystkim należy wybierać jedzenie bez chemii w składzie oraz w miarę możliwości ekologiczne, własne albo jeśli już kupowane, oznaczone zielonym listkiem. Listek ten jest gwarancją, że dany produkt jest ekologiczny, czyli do jego produkcji nie zostały użyte toksyczne pestycydy.

Poniżej kategorie produktów spożywczych z komentarzami.

Ryby i owoce morza

Foto: Pixabay

Wszędzie słyszy się o korzystnym wpływie DHA zawartego w rybach, jednak musimy pamiętać o tym, że zanieczyszczenie środowiska powoduje, że niektóre gatunki ryb są bezwględnie przeciwwskazane w ciąży i podczas karmienia piersią, a także dla niemowląt.

Nie należy jeść przede wszystkim ze względu na wysoką zawartość rtęci: okonia, węgorza, tuńczyka, krewetek a ze względu na wysoką zawartość dioksyn łososia hodowlanego. Dioksyny są potwierdzoną w badaniach substancją rakotwórczą powodującą m.in. mięsaki.

Należy unikać wszystkich ryb surowych i wędzonych i grillowanych na węglu. Pamiętajmy, że dodatkowe użycie rozpałki dodaje nam jeszcze więcej szkodliwych substancji.

Warto wybierać ryby z mórz arktycznych, gdzie zanieczyszczenie wód jest mniejsze.

Mięso

Foto: Pixabay

Tak jak w przypadku ryb należy bezwzględnie unikać mięsa surowego, wędzonego i grillowanego na węglu!

200 gramów kiełbasy przyrządzonej na grillu węglowym dostarcza do organizmu 100 razy więcej benzopirenu niż wypalenie 20 papierosów.

Starajmy się kupować mięso z pewnych i najlepiej ekologicznych źródeł. W dyskontach jest coraz więcej mięsa ekologicznie karmionych zwierząt.

Wędliny – bez chemii w składzie. Jest obecnie bardzo duży wybór wędlin bez azotanów. Azotany mogą powodować m.in. choroby metaboliczne dzieci takie jak cukrzyca.

Nabiał

Foto: Pixabay

Unikajmy mleka surowego tj. niepasteryzowanego i przetworów z niego zrobionych np. serów z surowego mleka.

Jaja

Foto: Pixabay

Oczywiście nie jemy surowych i staramy się kupować jaja ekologiczne. Pamiętajmy również o produktach z surowych jaj np. niektóre lody, kogel-mogel.

Owoce i warzywa

Foto: Pixabay

Dozwolone są wszystkie, najlepiej te oznaczone zielonym listkiem, ponieważ pochodzą z certyfikowanych ekologicznych upraw. Warzywa i owoce należy dokładnie umyć przed zjedzeniem.

Przyprawy

Foto: Pixabay

Bezwzględnie należy unikać: tymianku, cynamonu, kozieradki, rozmarynu, jałowca.

Zioła

Foto: Pixabay

Bezwzględnie należy unikać: szałwii, aloesu, liści malin, krwawnika, dziurawca, żeń-szenia, ashwagandy, rożeńca.

Jedzenie wysoko przetworzone

Domyślacie się zapewne, że chipsy, frytki, ciastka, kebaby są przeciwwskazane.

Chipsy, frytki i ciastka posiadają bardzo duże ilości akrylamidu, który uszkadza układ nerwowy.

Jeśli macie do wyboru jedzenie gotowane lub smażone / pieczone, na pierwszym miejscu wybierajcie gotowane, ponieważ podczas gotowania nie powstaje akrylamid, na drugim miejscu pieczenie a na ostatnim smażenie.

Najwięcej akrylamidu jest w przypieczonych, brązowych częściach potraw, dlatego unikajcie jedzenia chrupiących brązowych skórek.

Foto: Pixabay